Notice: Funkcja WP_Block_Type_Registry::register została wywołana nieprawidłowo. Nazwa bloku musi zawierać prefiks przestrzeni nazw. Przykład: moja-wtyczka/mój-niestandardowy-typ-bloku Dowiedz się więcej: Debugowanie w WordPressie. (Ten komunikat został dodany w wersji 5.0.0.) in /home/users/nci/public_html/lowisko.eu/wp-includes/functions.php on line 5315
Łowisko
logo

  • Nowe posty

  • Komentarze

    • Kategorie

    • Archiwa

    • Tagi

    • Zanim zamarznie piekło…

      Lisa Orzeszkowska 15th styczeń, 2018 Codziennik niecodzienny

       

       

      *

      Nie rozumiem czasem swojego zachowania. Serio. Zdarzyło się, że w sklepie pani ekspedientka o oczach harpii, a trzeba dodać, że był to sklep rybny, nie byle jaki, bowiem występował pod szyldem „Delikatesy rybne”  oraz mieścił się w „nówka – nieśmiganym” centrum, jęła wypytywać się z politowaniem, czegóż mi trzeba.

      Wszystko przebiegało dość gładko, mimo że pani miała zapędy wielkościowe, chcąc upchnąć mi największe okazy, jakie były w jej posiadaniu. Grzecznie więc  zwróciłam uwagę, że ten nie bo za duży, a u mnie w domu to tylko ja jem (w domyśle ryby). W tym momencie nastąpiło rozluźnienie, pani harpie oczy się zaśmiały, a na twarzyczce pojawił się grymas, chyba uśmiechu.

      Byłam nawet z siebie dumna, że nie dałam się podejść, czujna że ho ho. W tak zwanym międzyczasie pani zapakowała mi do foliowej siatki, mimo że wyjęłam swoją. Ale naprawdę nic to, przecież można przepakować. Zdążyła nawet nadmienić, że jak z siatką, to musi doliczyć 35 groszy. Więc znowu zadowolona, bo nie dość, że oszczędzone 35 groszy, to przecież ekologicznie.

      No i przyszło do płacenia. Pani rzuciła kwotę 36,75 zł a ja podałam stówę. Pani wsypuje drobne do mej dłoni oraz podaje banknot 50-złotowy. Krótki rzut spojrzenia, wręcz rutynowy. Patrzę a tam za mało o około 3,00 zł.

      Moja dłoń zawisła na ułamek sekundy, jakby nie dowierzając, a potem jak gdyby nigdy nic, wrzuciła do portfela resztę, buzia wydała grzeczne dźwięki, coś na kształt „dziękuję”, podczas gdy umysł cały czas bił się z myślami.

      Wychodząc ciągle to robił, a stojąc na parkingu chciał nawet wrócić, ale gdzież tu sens, przecież trzeba było od razu….Przeklęłam w końcu siarczyście, nie wiedząc na kogo jestem bardziej zła, na nią czy na siebie…i odjechałam. Nadal nie mogę zrozumieć – dlaczego tak?!

      0 0 votes
      Article Rating
      Subscribe
      Powiadom o
      guest
      0 komentarzy
      najstarszy
      najnowszy oceniany
      Inline Feedbacks
      View all comments